Gosia Musiał

Gosia Musiał

O niewyrzucaniu dobrego jedzenia

Chcielibyśmy nauczyć się obsługiwać złość, ale zazwyczaj w mętnych wyobrażeniach sprowadza się to do złoszczenia się po cichutku, w kąciku – a po wszystkim ocieramy twarz i uśmiechamy się promiennie do otoczenia.

 

Ta wizja działa też w odniesieniu do naszych dzieci, nawet tych najmniejszych. Na jakimś poziomie żywimy nadzieję czy rościmy oczekiwanie, że po prostu grzecznie i spokojnie powiedzą o swoim zdenerwowaniu i nie będą robić afery.
A jeśli już muszą tą złość wyrażać, to niech to zrobią w cywilizowany sposób. Niech sobie potupią lub ją narysują i najlepiej wyrzucą do kosza.

 

Zła, zła złość!

 

Ten przekaz wrastał we mnie latami. Nie ma co się denerwować. Po co się unosisz? No i po co było się złościć? Po co te nerwy?

 

Obok niego wrastał we mnie drugi przekaz. Jestem przyczyną czyjejś złości. Czegoś nie dopilnowałam, coś powiedziałam, czegoś nie zrobiłam – i ktoś się teraz przeze mnie złości.

 

Nauczyłam się więc dwóch rzeczy. Po pierwsze, złość jest niedobrym uczuciem, które trzeba chować. Po drugie, złoszczą nas ludzie i sytuacje. Trzeba ich/je korygować.

 

I może to nie byłby głupi pomysł na życie, gdyby nie okazał się niemożliwy. Nie mogę kontrolować ludzi i życia tak, aby mnie nie wkurzało. I nie zawsze umiem utrzymać złość na wodzy, czasem ponosi.

Mamy tu klasyczny scenariusz produkcji hollywoodzkiej. Główny bohater doświadcza trudności, próbuje z nimi się mierzyć, jednak bezskutecznie, aż tu nagle pojawia się pomoc w postaci dobrej wróżki, macha różdżką i sprawy przyjmują zaskakująco pomyślny obrót.

 

Dla mnie tą wróżką okazała się Kristen Kristensen, duńska terapeutka rodzinna i trenerka Porozumienia bez Przemocy*
Różdżką zaś był poprowadzony przez nią webinar “Purpose of anger”, co można przetłumaczyć jako cel lub powód złości.
Oba określenia wydają mi się trafne.

Co takiego powiedziała Kristen?
Dla mnie kluczowe były dwie rzeczy.

 

Po pierwsze: nie wyrzucaj złości!

 

To jak wyrzucanie dobrego jedzenia, marnotrawstwo. Złość jest czymś, co nas karmi, odżywia – tylko potrzebujemy nauczyć się ją jeść.
Układ pokarmowy niemowlęcia nie trawi jeszcze wielu składników, niektóre przechodzą przezeń wręcz nietknięte (wie to wielu z tych, którzy mieli okazję przewijać niemowlę wcinające coś więcej niż tylko mleko). Dziecko nie umie jeść pokarmów, więc pobiera je i wydala nie korzystając z ich właściwości.

Tak samo dzieje się, gdy nie umiemy wykorzystać potencjału złości. Nie rozumiemy, że ona niesie informację o tym, co dla nas ważne, oraz siłę, by o to ważne zadbać.
Kiedy nie umiem wykorzystać tego potencjału?
Kiedy drę się i wyżywam na innych, obwiniając ich o swoje położenie.
Kiedy wywalam złość na zewnątrz, kierując agresję w stronę ludzi i obiektów stojących gdzieś na linii ognia.
Kiedy z obawy przed jej mocą chowam ją, nie pozwalam sobie na nią, zabraniam sobie się denerwować, każę jej zamilknąć.

A jak mogę potencjał wykorzystać? Kristen używa cudnego określenia. Przytulić złość jak przybiegające z płaczem dziecko. “Hej, jestem, opowiedz mi, co się stało?”.

Co masz dla mnie cennego pod płaszczykiem tych różnych nieprzyjemnych odczuć, które przynosisz? Co cię tak porusza, dla jakiej sprawy chcesz działać?

 

Po drugie:

Przytulając złość, czynię ją “swoją”. Ona oczywiście i tak jest moja, ale tym działaniem przypieczętowuję naszą współzależność. To nie tak, że moja złość bierze się ze słów bądź czynów drugiej osoby.
To nie tak, że kiedy moje dziecko nie dotrzymuje naszej umowy, to przez nie się złoszczę. I gdyby dotrzymało, to bym się nie złościła. I przestanę, jak ono przestanie.

W takim modelu cała władza i moc jest w rękach mojego dziecka. Ono jest odpowiedzialne za to, jak ja się czuję. I dopóki nie skłonię go do innego postępowania, nie poczuję się lepiej. Jestem ofiarą decyzji drugiej osoby.

(Odkąd sięgam pamięcią, chciałam uwolnić się od takiej zależności – marzenie każdego chyba dziecka – a tymczasem mijają dekady i nic miałoby się nie zmienić?).

Kiedy przytulam złość, odzyskuję swój wpływ. Ona jest moja, a ja jej i nikomu nie oddam mocy z niej płynącej. Chcesz dotrzymać umowy? Cudnie.

Nie chcesz? Ok, mniej cudnie, ale umiem zatroszczyć się o siebie i znaleźć rozwiązanie poza tobą.
Nie, nie będę się obrażać, nie pójdę sobie do innej piaskownicy ani nie wezmę sobie dziecka, które dotrzymuje umów. Po prostu upewnię się, co mogę zrobić dla siebie wiedząc, że dziecku wywiązywać się z takich uzgodnień może być trudno.
Może wymyślę plan B?
Może uznam, że to nie jest takie istotne dla mnie?
A może odkryję, że nie chodzi o samą umowę, ile o przekonanie, że skoro nie jej dotrzymuje, to z braku szacunku wobec mnie? I może zechcę zobaczyć fakty, które przeczą temu przekonaniu?

 

Wartością dodaną brania złości z czułością na kolana jest to, że im więcej mam odpowiedzialności za swoją złość, tym mniej jej biorę za czyjąś.

 

I kiedy ktoś obok mnie się złości, a ja mam jakiś w tym swój udział, uczę się pamiętać, że to jego złość, nie moja.

 

Jeśli ten tekst był dla Ciebie wpierający i chcesz mnie wesprzeć w pisaniu kolejnych:

Foto: Unsplash
*Porozumienie bez Przemocy – empatyczny język komunikacji, stworzony przez Marshalla Rosenberga.

Podziel się tym artykułem: 

Share on facebook
Share on email
Spodobał Ci ten artykuł?

Zapisz się do newslettera

W pierwszej kolejności dowiaduj się o nowych wpisach, o tym, co planuję i jaka forma wsparcia w rodzicielstwie właśnie pojawia się na horyzoncie.

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Justyna
3 lat temu

Jak ja bym tak chciała umieć zawsze – albo przynajmniej częściej – Przytulić złość jak przybiegające z płaczem dziecko. “Hej, jestem, opowiedz mi, co się stało?”.” Jeszcze trochę traktuję ją automatycznie jak coś, co najchętniej bym wyeliminowała. Może kiedyś mi się uda jeszcze mocniej zmienić nastawienie 🙂 I tak już moi mali-wielcy nauczyciele sprawili, że lepiej rozumiem swoją złość, oswajam się z nią, wyczuwam ją wcześniej i coraz mniej się za nią winię. Czyli proces jest w toku 🙂


Agnieszka
Agnieszka
3 lat temu

Nie lubiałam moich trudnych emocji, a najbardziej złości. Czułam wtedy że coś jest nie tak ze mną, że „jestem zła”, że nie powinnam tak czuć. Obecnie powoli dochodzi do mnie to, że te uczucia mówią coś o mnie i niekoniecznie jest to coś negatywnego. Dziękuję za Pani artykuły oraz podcasty. Są dla mnie ogromnym wsparciem i wytchnieniem. 🙂

stopkalog_bw

© 2013-2023 Małgorzata Musiał.
Wszystkie Prawa Zastrzeżone

2
0
Skomentuj!x

Dołącz doDOBREGO GRONA

Zapisz się i pobierz bezpłatne materiały.
W pierwszej kolejności dowiesz się o tym, co planuję i jaka forma wsparcia w rodzicielstwie właśnie pojawia się na horyzoncie.
.

Administratorem Twoich danych osobowych jest Małgorzata Musiał prowadząca działalność gospodarczą pod firmą Vivens Małgorzata Musiał, ul. Leszczyńskiego 103/19, 85-137 Bydgoszcz, wpisaną do CEIDG, NIP 8451689976, REGON 790283865. Twoje dane przetwarzam w celu realizacji zamówienia oraz jego rozliczenia. Szczegóły dotyczące ochrony danych osobowych znajdziesz w klauzuli informacyjnej.

Zapisując się do newslettera:

* wyrażasz zgodę na przetwarzanie przez Małgorzatę Musiał prowadzącą działalność gospodarczą pod firmą Vivens Małgorzata Musiał, ul. Leszczyńskiego 103/19, 85-137 Bydgoszcz, wpisaną do CEIDG, NIP 8451689976, REGON: 790283865, moich danych osobowych w celu marketingu bezpośredniego, w szczególności w celu przesyłania informacji o produktach, promocjach i świadczonych usługach oraz składania ofert i propozycji zawarcia umowy i w tym zakresie do bezpośredniego kontaktu elektronicznego za pośrednictwem poczty elektronicznej (e-mail). Powyższa zgoda została wyrażona dobrowolnie zgodnie z art. 4 pkt 11 RODO, po zapoznaniu się przeze mnie z informacjami dotyczącymi zasad przetwarzania danych osobowych.


* wyrażasz zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną na wskazany przeze mnie adres e-mail informacji handlowej w rozumieniu art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 18 lipca 2002 roku o świadczeniu usług drogą elektroniczną od Małgorzaty Musiał prowadzącej działalność gospodarczą pod firmą Vivens Małgorzata Musiał, ul. Leszczyńskiego 103/19, 85-137 Bydgoszcz, wpisaną do CEIDG, NIP 8451689976, REGON: 790283865