Gosia Musiał

Gosia Musiał

Co mi to szkodzi?

Możesz mnie podrzucić na przystanek? – pyta nastolatka szykująca się do spotkania z koleżanką.
Mieszkamy pod miastem, trasa do przystanku to dwadzieścia minut rześkim tempem, a autobusy nie jeżdżą co 5 minut. Ani nawet co kwadrans.
No pewnie, co mi szkodzi, obrócę w trymiga, a przecież i tak nic nie robię, tylko sobie czytam.

 

“Hej, masz chwilkę? Muszę się poradzić, bo zaraz zwariuję z tym moim pięciolatkiem” – pisze znajoma w smsie. No jasne, w końcu akurat trafia mi się chwila wolnego w ciągu dnia, więc idealnie się składa.

 

Jak będziesz w mieście, możesz skoczyć i odebrać mi przy okazji zamówienie w sklepie?
To prawda, będę w mieście, więc to jest przy okazji. Co mi szkodzi podskoczyć?

 

Jest taki pakiet próśb, na które nie ma “dobrej wymówki”. Zgodnej z prawdą.
Trzeba by podkoloryzować, trochę nagiąć fakty, żeby móc się schować za wytrychem: “Wiesz, z dziką radością bym ci pomogła, ale – co za pech! – akurat padł mi akumulator/pękła opona/wypiłam wino do obiadu i po prostu nie dam rady. Tak mi przykro!”.
“O kurczę, strasznie żałuję, za chwilę przyjeżdża teściowa, muszę ogarnąć dom – sama rozumiesz.”
“No tak, będę w mieście, ale mam dwie wizyty lekarskie, odbieram dziecko z zajęć i jeszcze muszę zawieźć mamie zakupy. Bardzo bym chciała pomóc, ale po prostu nie dam rady tego wcisnąć, zanim zamkną twój sklep”.

 

Czyli: no ja to bym marzyła, żeby ci pomóc, ale świat jest przeciwko nam. Gdyby to zależało wyłącznie ode mnie, nie robiłabym nic innego poza niesieniem ci wsparcia, tylko życie wciąż utrudnia.

 

Ta taktyka jest skuteczna, jeśli umie się bez większych skrupułów mijać z prawdą. Jeśli nie ma się (lub odsuwa je na bok) wyrzutów sumienia z powodu wymyślanych na poczekaniu fałszywych wymówek.
Bo jeśli się nie umie, uczciwość gryzie człowieka prostym pytaniem: “W sumie, co ci szkodzi?”

 

Naprawdę, co ci szkodzi wsiąść do auta i podrzucić dziewczynę na ten cholerny przystanek?!
No proszę cię, nie możesz pogadać ze znajomą te dziesięć minut? Kobieta jest zdesperowana, a ty masz wiedzę o dzieciach w małym paluszku! Przecież dla ciebie to nic wielkiego.
Serio, nie możesz wyjechać z domu trochę wcześniej i odebrać zamówienie na samym początku swojej trasy?

 

Uczciwość gryzie, bo kiedy nie ma wymówki, za którą można by się schować, pozostaje tylko przyznanie bez owijania:
Decyduję, że tym razem ci nie pomogę. To JA decyduję, nie obiektywne przeszkody. Wybieram zadbanie o coś innego: swój komfort, odpoczynek, relaks, spokój.
Wybieram, że sobie nie dołożę, aby odjąć tobie. Nie – zawsze, ale – tym razem.

 

Bo jeśli ilość energii, jaką dysponuję w ciągu doby, byłaby tortem, to dając kawałek tego tortu tobie, zabieram go z jakiegoś innego obszaru. Zabieram go komuś innemu.

Najczęściej samej sobie, choć nie zawsze (bliscy też tracą, gdy jestem rozdrażniona i zmęczona niedoborami zasobów).
Mój tort nie przybył z baśni “Stoliczku, nakryj się” i nie odnawia się automatycznie jak subskrypcja netflixa. Kiedy mam go dużo, dzielę się z radością, bo współdzielenie i bycie z ludźmi jest dla mnie ważne.
Ale kiedy tortu jest resztka, będę gospodarzyć nim oszczędnie i przewidująco. Zanim zdobędę kolejną porcję, musi mi wystarczyć to, co mam – nie chcę więc roztrwonić tego na sprawy, które na mojej liście priorytetów stoją nieco niżej.

 

Tort jest mój i ja decyduję, kto go dostanie. To niełatwe zajęcie, bo od dziecka uczy się nas, że odmawianie kawałka komuś, by zjeść go samemu, jest samolubne. Najszlachetniej jest rozdać wszystko wszystkim, a jeśli cudem coś zostanie – zanim wyciągniemy po to rękę, zapytajmy, czy ktoś przypadkiem nie chce dokładki.

 

Nie namawiam do zagarniania całego tortu dla siebie, jak czterolatek na przyjęciu urodzinowym. Nie ma z tego wcale frajdy, bo jesteśmy stworzeni do bycia z innymi i dla innych.
Ale druga skrajność zwodzi nas na manowce, bo nie sprawia, że znika nasz apetyt na tort. Nie, my po prostu zaczynamy z lepiej lub gorzej maskowaną goryczą oddawać go innym, oczekując, że oni postąpią podobnie względem nas ze swoimi tortami.
A gdy tak się nie dzieje, oceniamy ich jako samolubnych – dzięki czemu głównie chodzimy głodni i wkurzeni na innych.

 

Wszystko pięknie, ale jak mam zadbać o swój tort, gdy inni oczekują, że będę się nim dzielić? Jak to zrobić, żeby przestali naciskać?
Nie wiem. Nie mam na to lepszej odpowiedzi niż ta:

Z całą pewnością będą oczekiwać i naciskać. Robią to, bo rozdali swoje wszystko, i tylko tak potrafią.
Mój wpływ zawiera się w decyzji: czy chcę uczestniczyć w takim schemacie, chcę go wciąż na nowo realizować w swoim życiu? Czy też wybieram inny sposób, który będzie bardziej służył mi i ludziom wokół?
Bo jeśli oddaję komuś swój tort z niechęcią i goryczą, to ta osoba zyskuje tylko pozornie. A przecież to nie tak, że jeśli nie dostanie mojego tortu, to nie dostanie go już w ogóle. Być może tuż obok jest ktoś inny, kto akurat ma nadmiar i chętnie się podzieli.

 

Zmiany, które wprowadzamy, rzadko są witane z dzikim entuzjazmem. Burzą ustalony, bezpieczny porządek świata – nawet jeśli kulawy, to znany i przewidywalny.
Opór i niechęć stanowią część rozwoju – nie mówią o tym, czy podejmujemy dobre decyzje, tylko o tym, że komuś się ta decyzja nie podoba.
I chociaż warto uwzględniać innych, to ich niezadowolenie nie musi być dla nas wyznacznikiem, jak dysponować tym, co mamy najcenniejszego.
Samych siebie.

 

Jeśli ten tekst był dla Ciebie wpierający i chcesz mnie wesprzeć w pisaniu kolejnych:

Podziel się tym artykułem: 

Share on facebook
Share on email
Spodobał Ci ten artykuł?

Zapisz się do newslettera

W pierwszej kolejności dowiaduj się o nowych wpisach, o tym, co planuję i jaka forma wsparcia w rodzicielstwie właśnie pojawia się na horyzoncie.

Subscribe
Powiadom o
guest

3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Marysia
Marysia
1 rok temu

Dziękuję. Zdecydowanie jestem i na tortowym braku z powodu rozdawnictwa bez patrzenia na zasoby i często też po drugiej stronie, oczekując, że ktoś mnie swoim poczęstuje. Na razie to tylko spostrzeżenie, że tak jest. Obym potrafiła coś na jego bazie zrobić.

She
She
1 rok temu

Świetny wpis. Opowiada o mnie.
Jak już wszystkie kawałki tortu rozdam – pozostaje często zmęczenie, wściekłość, żal do siebie i brak czasu na rzeczy dla mnie istotne…
Wielkie dzięki!

Akumulator
Akumulator
6 miesięcy temu

Przypomnienie o tym, że warto zastanowić się nad swoimi wyborami i dążyć do równowagi oraz zdrowego stylu życia, jest bardzo istotne. Dzięki takim artykułom jak ten możemy zacząć podejmować bardziej świadome decyzje, które przynoszą korzyści zarówno nam, jak i naszym bliskim.

stopkalog_bw

© 2013-2023 Małgorzata Musiał.
Wszystkie Prawa Zastrzeżone

3
0
Skomentuj!x

Dołącz doDOBREGO GRONA

Zapisz się i pobierz bezpłatne materiały.
W pierwszej kolejności dowiesz się o tym, co planuję i jaka forma wsparcia w rodzicielstwie właśnie pojawia się na horyzoncie.
.

Administratorem Twoich danych osobowych jest Małgorzata Musiał prowadząca działalność gospodarczą pod firmą Vivens Małgorzata Musiał, ul. Leszczyńskiego 103/19, 85-137 Bydgoszcz, wpisaną do CEIDG, NIP 8451689976, REGON 790283865. Twoje dane przetwarzam w celu realizacji zamówienia oraz jego rozliczenia. Szczegóły dotyczące ochrony danych osobowych znajdziesz w klauzuli informacyjnej.

Zapisując się do newslettera:

* wyrażasz zgodę na przetwarzanie przez Małgorzatę Musiał prowadzącą działalność gospodarczą pod firmą Vivens Małgorzata Musiał, ul. Leszczyńskiego 103/19, 85-137 Bydgoszcz, wpisaną do CEIDG, NIP 8451689976, REGON: 790283865, moich danych osobowych w celu marketingu bezpośredniego, w szczególności w celu przesyłania informacji o produktach, promocjach i świadczonych usługach oraz składania ofert i propozycji zawarcia umowy i w tym zakresie do bezpośredniego kontaktu elektronicznego za pośrednictwem poczty elektronicznej (e-mail). Powyższa zgoda została wyrażona dobrowolnie zgodnie z art. 4 pkt 11 RODO, po zapoznaniu się przeze mnie z informacjami dotyczącymi zasad przetwarzania danych osobowych.


* wyrażasz zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną na wskazany przeze mnie adres e-mail informacji handlowej w rozumieniu art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 18 lipca 2002 roku o świadczeniu usług drogą elektroniczną od Małgorzaty Musiał prowadzącej działalność gospodarczą pod firmą Vivens Małgorzata Musiał, ul. Leszczyńskiego 103/19, 85-137 Bydgoszcz, wpisaną do CEIDG, NIP 8451689976, REGON: 790283865