Od samego początku wychowujemy nasze dzieci dbając o ich potrzeby, okazując szacunek emocjom, wychodząc naprzeciw pragnieniom.
Szukamy rozwiązań uwzględniających dążenia i możliwości naszych dzieci, dokładając starań, aby poszerzać swoją strefę tolerancji na wiążące się z tym niedogodności. Bo to przecież dziecko, bo nie rozumie, bo jeszcze małe.
Robimy to wszystko dla nich, ale też z zaufaniem, że przykład jest lepszy niż wykład – i że dzięki obserwowaniu nas, rodziców, dzień po dniu, dzieci w naturalny sposób będą stawały się empatyczne, skłonne do współpracy i uważne na innych.
Tymczasem dostajemy w odpowiedzi:
✅ Nie obchodzi mnie to.
✅ Nie chce mi się.
✅ Sama to zrób.
✅ I dobrze mu tak.
Wygląda wręcz na to, że im bardziej się staramy, tym bardziej gorzkie owoce wpadają do naszych rodzicielskich koszyków.
Im więcej tej empatii, tym większa obojętność i skupienie na sobie prezentują nasze dzieci.
Rodzi się w nas wówczas pytanie:
❓Czy to taki wiek, czy to my, rodzice, coś zepsuliśmy?
❓Powinniśmy stac się bardziej wymagający i surowi, czy jednak utrzymać dotychczasowe podejście oparte na empatii i uwzględnianiu dziecka?
❓A jeśli tak, to jak w takim podejściu rozpracowywać trudne sytuacje, w których wydaje się, jakby dziecko miało głęboko w nosie najbliższych i ich potrzeby?
Na te i na inne pytania odpowiem podczas tego webinaru.
W pakiecie otrzymasz:
✅ Dostęp do nagrania webinaru na 3 m-ce
✅ Skrypt z podsumowaniem treści merytorycznych i miejscem na Twoje notatki