Thomas Gordon „Wychowanie bez porażek”

wychowanie_bez_porazek_book

Thomas Gordon „Wychowanie bez porażek”

Który rodzic nie chciałby mieć dziecka współpracującego, chętnego do wypełniania swoich obowiązków, otwartego na dialog z rodzicami?
Ilu metod próbujemy, aby ten cel osiągnąć? Prośby, groźby, kary, kazania, pertraktacje… Wszystko to niestety w bliższej lub dalszej perspektywie spełza na niczym, bo opiera się na błędnym przekonaniu, że my, rodzice, musimy dopiąć swego.
Gordon proponuje podejście bardzo proste, a jednocześnie nie pozbawione początkowo pewnych trudności – wspólne szukanie rozwiązań.Nie kompromis, który zakłada częściowe okrojenie potrzeb obu stron – lecz właśnie dotarcie do źródła sporu i godzenie tych potrzeb. W takim duchu każdy może się nasycić, dostrzegając jednocześnie drugiego, jego potrzeby, obawy, oczekiwania.
To podejście służy nie tylko w relacji rodzic – dziecko. Opiera się na szacunku, słuchaniu drugiego, otwarciu na jego perspektywę – i ułatwia wszelkie relacje, w jakie wchodzimy w ciągu całego życia. Jest uniwersalne.
To, co mnie najbardziej ujmuje, to początkowe słowa pierwszego rozdziału: „Rodziców się oskarża, ale się ich nie szkoli”. Książka odwraca te proporcje: szkoli, nie oskarżając. I to jest jej największy sukces.

Powrót do poprzedniej strony

0
Skomentuj!x