Gosia Musiał

Gosia Musiał

4 powody, dla których nastolatki zachowują się w trudny dla rodziców sposób

Siedzą całymi dniami w swoich pokojach, skupiają głównie na sobie i swoich problemach, większość spraw biorą osobiście, w lustra wpatrują się z intensywnością laboranta zaglądającego w mikroskop, a to, w czym wyjdą na zewnątrz, urasta do kwestii życia lub śmierci.

 

Jasne, uogólniam, wrzucam do jednego worka i nie wszyscy są tacy.
Jeśli by jednak pokusić się o stworzenie obrazu przeciętnego nastolatka, odmalowanego przez jego rodziców, to wyglądałby mniej więcej właśnie tak.

Ten obraz może budzić niepokój. Często budzi.
Czy z moim dzieckiem jest wszystko w porządku?
Czy to normalne?
Czy nasza relacja już nie ma dla niego znaczenia?
Gdzie zrobiliśmy błąd?

Ogólna odpowiedź brzmi: tak, to normalne i nie, nigdzie nie popełniliście błędu.

 

A szczegółowo – oto, dlaczego:

1. Nastolatki zwracają się coraz bardziej ku temu, co na zewnątrz.

To, co odbierane jest jako izolowanie się od rodziny, czyli przesiadywanie głównie w swoim towarzystwie, lub w towarzystwie online, jest przejawem jednego z ważniejszych nastoletnich zadań rozwojowych.

Tym zadaniem jest wycofanie psychicznego zaangażowania z relacji z rodzicami i przekierowanie emocji na osoby spoza rodziny. Logiczne, jeśli wziąć pod uwagę cel, ku któremu etap dojrzewania zmierza – usamodzielnienie się, nawiązanie ważnych relacji przyjacielskich, romantycznych, odnalezienie swojego powołania i odkrycie “kim jestem?”.

Jeśli przyrównać życie rodzinne do talerza pełnego różnych smakołyków, które rodzice oferują dzieciom w trosce o ich rozwój (dosłownie i w przenośni), to czas dojrzewania będzie podniesieniem głowy i rozejrzeniem się, co też znajduje się na innych talerzach? Czy to, co tam znajdę, spodoba mi się? Będzie mi służyło?
To nie znaczy, że talerz od rodziców przestaje mieć znaczenie. To znaczy, że chcę sam/sama decydować o tym, co ostatecznie wybiorę, bo na tym – w pewnym skrócie – polega bycie dorosłym.

 

Ryzyko, które może towarzyszyć temu etapowi, to negatywna reakcja rodziców na tę adekwatną do wieku i rozwoju separację dziecka. Niektórzy nazywają ją rodzicielskim lękiem separacyjnym* – i niestety potrafi ona znacząco utrudnić nastolatkowi ten i tak niełatwy dla niego proces.

 

To, że nastolatek kieruje swoją uwagę na zewnątrz, nie musi być (i zazwyczaj nie jest) dowodem na trudności w relacji z rodzicami. Wręcz przeciwnie, to naturalna kolej rzeczy – obciążanie go poczuciem winy z tego powodu (ciągle siedzisz w tym pokoju i my już cię w ogóle nie obchodzimy!) nie tylko nie zbliży rodziny do siebie, ale wręcz pogłębi przepaść i wzajemne poczucie niezrozumienia.

 

 

2. Nastolatki są egocentryczne.

Tak, i to świadczy o zdrowiu – nie o porażce wychowawczej.
To znów naturalna kolej rzeczy – jeśli mam zbudować siebie niejako na nowo, odkryć, kim jestem, po co jestem i czego chcę, potrzebuję skupić się na sobie, swoich odczuciach, swoim wnętrzu. To trochę jak projekt badawczy – jestem w nim zanurzona całkowicie, on mnie absorbuje, wypełnia moją głowę, pochłania bez reszty.

To dlatego czasem trudno im przyjąć perspektywę drugiej osoby, Czasem trudno im zobaczyć, że to, co one uważają za niewinny żart, dla kogoś może być ogromną przykrością.

Jeśli chcemy nastolatkowi udzielić informacji zwrotnej nt. wpływu jego zachowania na innych, warto powstrzymać się od ocen typu “Jak możesz być tak samolubny!” “Jesteś taka egoistyczna” etc.
To nie pomoże mu przejąć się drugą osobą, a raczej zamknie go w poczuciu niezrozumienia, izolacji, bezsilności – lub wręcz w przekonaniu, że jest z nim coś nie tak.

 

Egocentryzm, rozumiany nie jako wada czy uchybienie innym, lecz jako rozwojowe skupienie się na sobie, nie musi grać pierwszych skrzypiec. Nie musimy, jako rodzice czy dorośli towarzyszący nastolatkowi, rezygnować z wyrażania siebie i wskazywania innej perspektywy. Wręcz przeciwnie, to może być cenne doświadczenie – o ile jest przeprowadzone z szacunkiem i delikatnością, oraz zrozumieniem dla rozgrywającego się procesu.

 

3. Nastolatki skupiają się na swoim ciele.

I zauważą w nim wszystko. Najdrobniejszą niedoskonałość, nawet jeśli otoczenie uzna to za piękno danej osoby. Kulturowo tendencja ta jest wzmacniana u dziewcząt, jednak rozwojowo pojawia się bez względu na płeć.

Nagle ubiór, wygląd, porównywanie się z innymi – zaczynają stanowić niejako esencję życia.
Czy pójść w tym, czy w tym. Czy mój nos nie jest za duży, nogi zbyt krzywe, a czoło nie za wysokie?

 

Bagatelizowanie tego, co dla dorastającego dziecka takie ważne, będzie kolejną przyczyną niezrozumienia. Jeśli chcemy pomóc nastolatkowi złapać dystans do kwestii ciała, uznajmy najpierw jej znaczenie dla jego rozwoju – a dopiero w drugim rzędzie zajmijmy się poszerzaniem perspektywy (ukazując np. kulturowe mechanizmy wpływające na tworzenie się obrazu ciała; lubię rozmawiać ze swoimi dziećmi o tym, jak ciało, które ma rozmaite funkcje, kultura sprowadza głównie do funkcji reprezentacyjnych. Nogi, które mają mnie nosić, nagle stają się czymś, co ma przede wszystkim wyglądać. Czymś, co sprzedaje kostkę brukową na billboardzie).

 

A przede wszystkim warto przenieść się nieco w czasie i przypomnieć własne doświadczenia niezadowolenia z ciała lub krytycznego przyglądania się mu. I przysiąść z życzliwością do tego, z czym zmaga się dziecko “Widzę, że ciężko ci z tymi myślami na temat swojego wyglądu”.

 

4. Nastolatki przeżywają regres.

Zdaniem niektórych** dojrzewanie jest okazją do przepracowania wcześniejszych etapów, powrotem do poprzednich konstelacji emocjonalnych.

Jeśli zatem nasz nastolatek jako kilkuletnie dziecko zmagał się z poczuciem odrzucenia po pojawieniu się rodzeństwa, być może ta sytuacja wróci do niego w czasie dojrzewania. Może skutkować komunikatami typu “W ogóle mnie nie kochacie!” “Nigdy się dla was nie liczyłem!”.

Warto potraktować to nie jako zarzut, lecz szansę uleczenia tego, co zostało zranione wcześniej. Nie musimy wcale rozkładać kozetki i grzebać się w przeszłości. Wystarczy proste: “Och, zawsze się dla mnie liczyłeś, jednak rozumiem, że nie zawsze dawałam ci to odczuć. Co mogę zrobić teraz, żeby to naprawdę wybrzmiało?”

 

 

 

Te punkty nie wyczerpują tematu, zaledwie zarysowują go i pokazują możliwe mechanizmy. Myślą przewodnią dla każdego dorosłego w relacji z nastolatkiem niech będzie ta, że jeśli dorosłemu trudno towarzyszyć w dorastaniu, to nastolatkowi jest jeszcze trudniej dorastać.
Tym, czego oboje potrzebują, jest bycie razem, obok siebie, nie przeciwko.

 

*Katarzyna Aksamit, “Samotne ciało” red. nauk. Katarzyna Schier
** Adrianna Meller, wykład “Autoagresja wśród młodzieży”

Jeśli ten tekst był dla Ciebie wpierający i chcesz mnie wesprzeć w pisaniu kolejnych:

Foto: Unsplash

Podziel się tym artykułem: 

Share on facebook
Share on email
Spodobał Ci ten artykuł?

Zapisz się do newslettera

W pierwszej kolejności dowiaduj się o nowych wpisach, o tym, co planuję i jaka forma wsparcia w rodzicielstwie właśnie pojawia się na horyzoncie.

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Rafal
Rafal
1 rok temu

Dziękuję Ci za ten wpis! Jakbym widział samego siebie w codziennej relacji z naszą 13-latką. Wszystko trafione w punkt Przez chwilę miałem nawet wrażenie, że musiałaś nas obserwować jak Super Niania, tak wszystko się zgadza. Pozdrawiam!

stopkalog_bw

© 2013-2023 Małgorzata Musiał.
Wszystkie Prawa Zastrzeżone

1
0
Skomentuj!x

Dołącz doDOBREGO GRONA

Zapisz się i pobierz bezpłatne materiały.
W pierwszej kolejności dowiesz się o tym, co planuję i jaka forma wsparcia w rodzicielstwie właśnie pojawia się na horyzoncie.
.

Administratorem Twoich danych osobowych jest Małgorzata Musiał prowadząca działalność gospodarczą pod firmą Vivens Małgorzata Musiał, ul. Leszczyńskiego 103/19, 85-137 Bydgoszcz, wpisaną do CEIDG, NIP 8451689976, REGON 790283865. Twoje dane przetwarzam w celu realizacji zamówienia oraz jego rozliczenia. Szczegóły dotyczące ochrony danych osobowych znajdziesz w klauzuli informacyjnej.

Zapisując się do newslettera:

* wyrażasz zgodę na przetwarzanie przez Małgorzatę Musiał prowadzącą działalność gospodarczą pod firmą Vivens Małgorzata Musiał, ul. Leszczyńskiego 103/19, 85-137 Bydgoszcz, wpisaną do CEIDG, NIP 8451689976, REGON: 790283865, moich danych osobowych w celu marketingu bezpośredniego, w szczególności w celu przesyłania informacji o produktach, promocjach i świadczonych usługach oraz składania ofert i propozycji zawarcia umowy i w tym zakresie do bezpośredniego kontaktu elektronicznego za pośrednictwem poczty elektronicznej (e-mail). Powyższa zgoda została wyrażona dobrowolnie zgodnie z art. 4 pkt 11 RODO, po zapoznaniu się przeze mnie z informacjami dotyczącymi zasad przetwarzania danych osobowych.


* wyrażasz zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną na wskazany przeze mnie adres e-mail informacji handlowej w rozumieniu art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 18 lipca 2002 roku o świadczeniu usług drogą elektroniczną od Małgorzaty Musiał prowadzącej działalność gospodarczą pod firmą Vivens Małgorzata Musiał, ul. Leszczyńskiego 103/19, 85-137 Bydgoszcz, wpisaną do CEIDG, NIP 8451689976, REGON: 790283865